Biznes i reklama

Jak przywiązać klientów do swojej marki?

Jak przywiązać klientów do swojej marki?
Potrzebujesz ok. 2 min. aby przeczytać ten wpis

Osoby prowadzące własną działalność w postaci dużych przedsiębiorstw, nieraz i nie dwa zastanawiały się, w jaki sposób przyciągnąć konsumentów do siebie i zachęcić ich do wspólnych interesów. Na tym etapie rozwoju firmy podstawowe techniki marketingowe są zapewne już im znane. Nie każdy jednak wie, że diabeł tkwi w szczegółach. Dowiedz się, jak jeszcze mocniej przywiązać klientów do swoje marki.

Nawet zapach pomieszczeń jest ważny

Główny dyrektor lub właściciel wielkiego koncernu spotyka się z mnóstwem kontrahentów w ciągu jednego tygodnia. Jak wiadomo, pierwsze wrażenie w formie wyglądu sali konferencyjnej bądź jego gabinetu ma ogromne znaczenie – im bardziej profesjonalny wygląd pokoju, tym lepiej to świadczy o danej osobie w kontekście odpowiedzialności za określone przedsięwzięcie. Mało kto zdaje sobie sprawę, że z pozoru błahe kwestie są niesamowicie ważne. Należy do nich m.in. zapach pomieszczenia.

Nie wszyscy pewnie pomyśleliby o tym, by zadbać o miłą dla nosa woń w miejscu spotkania biznesowego. Okazuje się, że aromat, który wyczuwa się w nowym środowisku, silnie oddziałuje również na zmysły oraz samopoczucie człowieka. To bardzo prosty mechanizm. Przyjemny, delikatny bukiet zapachowy poprawia nastrój, koi nerwy i odpręża, a także wywołuje rozluźnienie połączone z pozytywną atmosferą tuż przed poważną rozmową w sprawie interesów, co często powoduje pomyślne rozwiązanie problemu w wyniku dojścia do zgody. Z tego powodu, wiele zakładów produkujących perfumy czy olejki eteryczne zaopatruje swoich konsumentów w profesjonalne zapachy do wnętrz, podkreślające prestiż zakładów handlowo-usługowych.

Podsumowując, w prowadzeniu przedsiębiorstwa istotne są najmniejsze detale. Na pierwszy rzut oka zbędne drobiazgi mogą zadecydować później o dalszym rozwoju firmy i funkcjonowaniu całego koncernu.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*